Siedziałem i słuchałem przyrody, Demon spał na ziemi tak jak ja od tygodnia. Po chwili usłyszałem jakiś ryk smoka, Demon też to usłyszał i po chwili wstał.
-Jak myślisz co to?- Spytałem a smok ryknął.
-Chodź zobaczymy.-Powiedziałem. Polecieliśmy w stronę ryku. Później wylądowaliśmy i po chwili zauważyliśmy dziewczynę i czarnego smoka.
-Cześć. Jestem Joe a ty?-Spytałem.
-Rin.-Powiedziała trochę zdziwiona.
-Długo tu jesteś?-Spytałem. Dziewczyna kiwnęła głową na tak. Widocznie mało mówiła.
-Co to za smok?-Spytałem.
-Nocna Furia.-Powiedziała, moje oczy zrobiły zeza.
-Nie gadaj! Od 3 lat szukam Nocnej Furii! I żadnej nie znalazłem!-Powiedziałem z zachwytem. Dziewczyna cicho powiedziała.
-Ma na imię Night...-Powiedziała.
-A mój Demon.-Powiedziałem-Ma ktoś tu jeszcze smoki?-Spytałem, dziewczyna kiwnęła głową na tak.
-Zaprowadzisz mnie?-Spytałem. A dziewczyna znowu pokiwała głową na tak i wsiadła na swojego smoka a ja na swojego. Polecieliśmy do jakiegoś domu.
-To twój dom?-Spytałem.
-Tak...-Mruknęła cicho a po chwili zauważyłem cień smoka, który robił różne sztuczki.
-Wow! Co to za smok?-Spytałem zachwycony.
-Wandersmok.-Powiedziała ruda dziewczyna, która wylądowała.
-Ma na imię Skrill a twój?-Spytała.
-Mój Demon. I kolejny super smok.-Powiedziałem.
-Ja muszę lecieć w góry po patrzeć czy nic się nie dzieje.-Powiedziała ruda dziewczyna i odleciała.
-Jak ona ma na imię?-Spytałem.
<Rin?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz