Było dość wcześnie tak ze 6:00. Po chwili poczułam szturchanie, to był Skrill mój przyjaciel.
-Skrill jest zbyt wcześnie może polatamy o 10:00?
Spytałam smok pokiwał głową na nie i dał mi siodło.
-No dobrze ale tylko 2 godzinki ok?
Spytałam. Smok ryknął na tak, założyłam mu siodło i wyszliśmy na dwór.
-To może rundka wokół gór?
Spytałam smok ryknął znowu na tak. Wsiadłam na Skrilla a ten wzbił się szybko w powietrze. Po 10 minutach byliśmy w górach. Lataliśmy na około góry, pół godziny później smok wylądował.
-Teraz nad ocean?
Spytałam, smok znowu ryknął na tak i wzbił się w powietrze lecieliśmy spokojnie aż dotarliśmy do lasu ale ciągle lataliśmy bo chcieliśmy iść nad ocean. Po chwili coś "czarnego" przeleciało nam nad oczami, że o mało co Skrill nie spadł.
-Co to było?!
Spytałam ze strachu... Smok ryknął i wylądował w lesie. Zauważyliśmy tam dziewczynę i... Nocną Furię...
-Witaj... Czy to Nocna Furia?
Spytałam.
-Tak to Nocna Furia. Jestem Rin a ty?
Spytała.
-Daria. Co tu robisz?
Spytałam.
-Latam wszędzie... dokładnie mieszkam w jaskini z moim smokiem Nighte'm a twój jak się nazywa?
-Skrill. Jest to Wandersmok a jeśli nie masz gdzie mieszkać to może zamieszkasz w domu? Wiesz jest 21 wiek.
Zażartowałam.
-Wiem. Ale gdzie?
Spytała.
-Może koło mnie? Jest dom do sprzedania za darmo bo tego domu nikt nie chce kupić ani mieć bo inni mieszkają w mieście a to jest taka dość duża wioska z bogatymi ludźmi.
Powiedziałam.
-Są tam meble i inne rzeczy?
Spytała.
-Tak i nawet duży pokój więc Night się zmieści w nim. To jak?
Spytałam.
Rin?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz